Przestawiasz kurek w jedną stronę: woda jest prawie wrząca, przestawiasz o milimetr w drugą stronę: woda mrozi krew w żyłach. Kto z nas nie zna tego starego jak…prysznic problemu? Chyba każdy marzy o tym, by wchodząc po relaksujący prysznic woda była idealnej temperatury. Od teraz jest to możliwe: przedstawiamy smart prysznic.

Na łamach naszego bloga gościła już smart szczotka, która podawała w jakiej kondycji są nasze włosy, była również smart lodówka, dzięki której wiedzieliśmy co należy dokupić, a co już mamy. Dziś idziemy dalej w technologię smart, przedstawiając smart prysznic.

U. bo tak właśnie, niezwykle oszczędnie nazywa się ten produkt, został zaprezentowany przez firmę Moen, współpracującą z kolei z GridConnect, która specjalizuje się w urządzeniach kategorii smart home. Co powstało w wyniku tej współpracy?

Klasyczny kurek został zastąpiony elektronicznym odpowiednikiem, składającym się z kilku przycisków fizycznych i 5-calowego wyświetlacza. Z ich pomocą możemy uruchomić lub zatrzymać strumień wody oraz ustawić jej temperaturę. Dodatkowo możemy też wybrać czy chcemy, aby woda spływała na nas ze słuchawki lub deszczownicy. Na tym jednak możliwości inteligentnego prysznica się nie kończą! Możemy także ustawić ciśnienie spływającej wody oraz czas, po którym zostanie odłączona (maksymalnie 20 minut). Aby jednak nie zostać z szamponem na włosach, bez możliwości spokojnego spłukania, mamy możliwość zastosowania powiadomień.

Skusilibyście się na taki produkt? Uważacie, że jest przydatny. Nam bardzo przypadł do gustu.